-Tak, tak...
Poszliśmy do najbliżeszej jaskini. Usiadłam przy ścianie i rozmyślałam o tym szczeniaku.
Po chwili powiedziałam:
-Zabije, zabije te hieny które skrzywdziły tego małego wilka...
-Ale one mogą być wszędzie...
-Tak ale ten "przywódca" hien miał znamie na policzku, łatwo go rozpoznam- powiedziałam- ale narazie trzeba znaleźć kogoś kto by się zaopiekował tym słodkim stworzeniem- powiedziałam smutno- masz może pomysł...?
<Assuva>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz