Postanowiłem do niej pójść. Przecież nie będę jej unikał całe życie.
Nie wiedziałem co mam mówić.
- Rin? - Zapukałem do jej nory. - Chciałem Cie przeprosić za moje niestosowne zachowanie. Zachowywałem się.. i zachowuje jak totalny debil. Przepraszam że wtedy krzyczałem. Nie chciałem ale złośc była silniejsza.. - Wciąż cisza.. - Jeszcze raz przepraszam... - Powiedziałem i zacząłem się oddalać.
<Rin?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz